Byłem w domu, słuchając muzyki.
Nagle zrobiło się ciemno.
-Ciemność, ciemność widzę-pomyślałem i zacząłem się śmiać pod nosem.
Straciłem przytomność.
Obudziłem się w lasie z wszystkimi moimi bakuganami i kartami.
To było dziwne.
Wstałem i coś mi kazało iść przed siebie.
Więc poszedłem.
Znalazłem jakieś pomieszczenie.
Ktoś w nim był, więc tam wszedłem.
Zobaczyłem....siebie.
Nic nie mówił, ale wiedziałem, że chodzi mu o walkę.
Walczyliśmy kilka godzin, ale nie byliśmy zmęczeni.
W końcu go pokonałem.
Rozpłynął się w powietrzu.
Zabrałem jego bakugany i karty, lecz niektóre z nich mi powypadały.
Znowu mrok i utrata przytomności.
Obudziłem się w moim domu, przed komputerem.
Nawet ta sama piosenka była włączona.
Coś mi kazało włożyć rękę do kieszeni.
Były tam dodatkowe bakugany/bakugan i karty/karta, lecz nie pamiętałem skąd je mam.
Offline
Nagle coś się zaczęło dziać.
Światła ciemne i jasne zaczęły się złączać i szaleć. Nagle powstała ... nicość.
Nie wiedziałeś co się dzieje.
Odrobine się wystraszyłeś
Nagle ... kolejny błysk.
I znów się obudziłeś.
Przerażony zacząłeś się rozglądać.
Wszystko było takie jak wcześniej,
Odetchnąłeś z ulgą.
Offline